II Niedziela Wielkanocna Święto Bożego Miłosierdzia J 20,19-31

19. Wieczorem owego pierwszego dnia tygodnia, tam gdzie przebywali uczniowie, gdy drzwi były zamknięte 
 z obawy przed Żydami, przyszedł Jezus, stanął pośrodku i rzekł do nich: Pokój wam!

20. A to powiedziawszy, pokazał im ręce i bok. Uradowali się zatem uczniowie ujrzawszy Pana.

21. A Jezus znowu rzekł do nich: Pokój wam! Jak Ojciec Mnie posłał, tak i Ja was posyłam.

22. Po tych słowach tchnął na nich i powiedział im: Weźmijcie Ducha Świętego!

23. Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane.

24. Ale Tomasz, jeden z Dwunastu, zwany Didymos, nie był razem z nimi, kiedy przyszedł Jezus.

25. Inni więc uczniowie mówili do niego: Widzieliśmy Pana! Ale on rzekł do nich: Jeżeli na rękach Jego nie zobaczę śladu gwoździ i nie włożę palca mego w miejsce gwoździ, i nie włożę ręki mojej do boku Jego, nie uwierzę.

26. A po ośmiu dniach, kiedy uczniowie Jego byli znowu wewnątrz /domu/ i Tomasz z nimi, Jezus przyszedł mimo drzwi zamkniętych, stanął pośrodku i rzekł: Pokój wam!

27. Następnie rzekł do Tomasza: Podnieś tutaj swój palec 
 i zobacz moje ręce. Podnieś rękę i włóż /ją/ do mego boku, i nie bądź niedowiarkiem, lecz wierzącym.

28. Tomasz Mu odpowiedział: Pan mój i Bóg mój!

29. Powiedział mu Jezus: Uwierzyłeś dlatego, ponieważ Mnie ujrzałeś? Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli.

30. I wiele innych znaków, których nie zapisano w tej książce, uczynił Jezus wobec uczniów.

31. Te zaś zapisano, abyście wierzyli, że Jezus jest Mesjaszem, Synem Bożym, i abyście wierząc mieli życie w imię Jego.

 

24. Ale Tomasz, jeden z Dwunastu, zwany Didymos, nie był razem z nimi, kiedy przyszedł Jezus.

 

J 11,14-16 Wtedy Jezus powiedział im otwarcie: «Łazarz umarł, ale raduję się, że Mnie tam nie było, ze względu na was, abyście uwierzyli. Lecz chodźmy do niego!» Na to Tomasz, zwany Didymos, rzekł do współuczniów: «Chodźmy także i my, aby razem z Nim umrzeć». 

J 14,1-7  Odpowiedział Jezus: « Niech się nie trwoży serce wasze. Wierzycie w Boga? I we Mnie wierzcie! W domu Ojca mego jest mieszkań wiele. Gdyby tak nie było, to bym wam powiedział. Idę przecież przygotować wam miejsce. A gdy odejdę i przygotuję wam miejsce, przyjdę powtórnie i zabiorę was do siebie, abyście i wy byli tam, gdzie Ja jestem. Znacie drogę, dokąd Ja idę». Odezwał się do Niego Tomasz: «Panie, nie wiemy, dokąd idziesz. Jak więc możemy znać drogę?» Odpowiedział mu Jezus: «Ja jestem drogą i prawdą, i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie. Gdybyście Mnie poznali, znalibyście i mojego Ojca. Ale teraz już Go znacie 
 i zobaczyliście». 

J 6,65-69  Rzekł więc (Jezus): «Oto dlaczego wam powiedziałem: Nikt nie może przyjść do Mnie, jeżeli mu to nie zostało dane przez Ojca». Odtąd wielu uczniów Jego się wycofało i już z Nim nie chodziło. Rzekł więc Jezus do Dwunastu: «Czyż i wy chcecie odejść?» Odpowiedział Mu Szymon Piotr: «Panie, do kogóż pójdziemy? Ty masz słowa życia wiecznego. A myśmy uwierzyli i poznali, że Ty jesteś Świętym Boga». Odtąd wielu uczniów Jego się wycofało i już z Nim nie chodziło. 

Mt 18,19-20  «Dalej, zaprawdę, powiadam wam: Jeśli dwaj z was na ziemi zgodnie o coś prosić będą, to wszystkiego użyczy im mój Ojciec, który jest w niebie. Bo gdzie są dwaj albo trzej zebrani w imię moje, tam jestem pośród nich». 

Hbr 10,25 Nie opuszczajmy naszych wspólnych zebrań, jak się to stało zwyczajem niektórych, ale zachęcajmy się nawzajem, i to tym bardziej, im wyraźniej widzicie, że zbliża się dzień.

 

25. Inni więc uczniowie mówili do niego: «Widzieliśmy Pana!» Ale on rzekł do nich: «Jeżeli na rękach Jego nie zobaczę śladu gwoździ i nie włożę palca mego w miejsce gwoździ, i nie włożę ręki mojej do boku Jego, nie uwierzę».

 

J 20,14-20 Gdy to powiedziała, odwróciła się i ujrzała stojącego Jezusa, ale nie wiedziała, że to Jezus. Rzekł do niej Jezus: «Niewiasto, czemu płaczesz? Kogo szukasz?» Ona zaś sądząc, że to jest ogrodnik, powiedziała do Niego: «Panie, jeśli ty Go przeniosłeś, powiedz mi, gdzie Go położyłeś, a ja Go wezmę». Jezus rzekł do niej: «Mario!» A ona obróciwszy się powiedziała do Niego po hebrajsku: «Rabbuni», to znaczy: Nauczycielu! Rzekł do niej Jezus: «Nie zatrzymuj Mnie, jeszcze bowiem nie wstąpiłem do Ojca. Natomiast udaj się do moich braci i powiedz im: „Wstępuję do Ojca mego i Ojca waszego oraz do Boga mego i Boga waszego”». Poszła Maria Magdalena oznajmiając uczniom: «Widziałam Pana i to mi powiedział». Wieczorem owego pierwszego dnia tygodnia, tam gdzie przebywali uczniowie, gdy drzwi były zamknięte z obawy przed Żydami, przyszedł Jezus, stanął pośrodku i rzekł do nich: «Pokój wam!» A to powiedziawszy, pokazał im ręce i bok. Uradowali się zatem uczniowie ujrzawszy Pana.

J 21,7 Powiedział więc do Piotra ów uczeń, którego Jezus miłował: «To jest Pan!» Szymon Piotr usłyszawszy, że to jest Pan, przywdział na siebie wierzchnią szatę - był bowiem prawie nagi - i rzucił się w morze.

Dz 5,30-32 «Bóg naszych ojców wskrzesił Jezusa, którego straciliście, zawiesiwszy na drzewie. Bóg wywyższył Go na prawicę swoją jako Władcę i Zbawiciela, aby dać Izraelowi nawrócenie i odpuszczenie grzechów. Dajemy temu świadectwo my właśnie oraz Duch Święty, którego Bóg udzielił tym, którzy Mu są posłuszni».

Dz 10,40-41 «Bóg wskrzesił Go trzeciego dnia i pozwolił Mu ukazać się nie całemu ludowi, ale nam, wybranym uprzednio przez Boga na świadków, którzyśmy z Nim jedli i pili po Jego zmartwychwstaniu».

1 Kor 15,3-8  Przekazałem wam na początku to, co przejąłem: że Chrystus umarł - zgodnie z Pismem - za nasze grzechy, że został pogrzebany, że zmartwychwstał trzeciego dnia, zgodnie z Pismem: i że ukazał się Kefasowi, a potem Dwunastu, później zjawił się więcej niż pięciuset braciom równocześnie; większość z nich żyje dotąd, niektórzy zaś pomarli. Potem ukazał się Jakubowi, później wszystkim apostołom. W końcu, już po wszystkich, ukazał się także i mnie jako poronionemu płodowi. 

Ps 78,11-22.32 Zapomnieli o Jego dziełach i o cudach, które im ukazał. Uczynił cuda przed ich ojcami w ziemi egipskiej na polu Soanu. Rozdzielił morze, a ich przeprowadził i wody ustawił jak groblę. Przez dzień ich prowadził obłokiem, a przez całą noc blaskiem ognia. Rozłupał skały 
 w pustyni i jak wielką otchłanią obficie ich napoił. Wydobył ze skały strumienie, i wylał wodę jak rzekę. Lecz nadal grzeszyli przeciw Niemu, obrażali Najwyższego w kraju suchym. Wystawiali Boga na próbę w swych sercach, żądając strawy dla swego pożądania. Mówili przeciw Bogu, rzekli: «Czyż Bóg potrafi nakryć stół w pustyni?» Oto w skałę uderzył, popłynęły wody i wytrysnęły strumienie: «Czy także potrafi dać chleba albo ludowi swemu przygotować mięso?» Toteż gdy Pan usłyszał, zapalił się gniewem, i ogień rozgorzał przeciw Jakubowi, i gniew jeszcze powstał przeciw Izraelowi, że nie uwierzyli w Boga i nie zaufali Jego pomocy… Jednakże nadal grzeszyli i nie wierzyli Jego cudom.

Ps 95,8-10 Nie zatwardzajcie serc waszych jak w Meriba, jak na pustyni 
 w dniu Massa, gdzie Mnie wasi przodkowie wystawiali na próbę 
 i doświadczali Mię, choć dzieło moje widzieli. Tamto pokolenie budziło we Mnie wstręt przez lat czterdzieści, i powiedziałem: «Są oni ludem o sercu zbłąkanym i moich dróg nie znają».

Mt 16,1-4 Przystąpili do Niego faryzeusze i saduceusze i wystawiając Go na próbę, prosili o ukazanie im znaku z nieba. Lecz On im odpowiedział: «Wieczorem mówicie: „Będzie piękna pogoda, bo niebo się czerwieni”, rano zaś: „Dziś burza, bo niebo się czerwieni i jest zasępione”. Wygląd nieba umiecie rozpoznawać, a znaków czasu nie możecie? Plemię przewrotne i wiarołomne żąda znaku, ale żaden znak nie będzie mu dany, prócz znaku Jonasza». Z tym ich zostawił i odszedł.

Mt 27,41-43  Podobnie arcykapłani z uczonymi w Piśmie i starszymi, szydząc, powtarzali: «Innych wybawiał, siebie nie może wybawić. Jest królem Izraela: niechże teraz zejdzie z krzyża, a uwierzymy w Niego. Zaufał Bogu: niechże Go teraz wybawi, jeśli Go miłuje. Przecież powiedział: „Jestem Synem Bożym”». 

£k 24,25-26  Na to On rzekł do nich: «O nierozumni, jak nieskore są wasze serca do wierzenia we wszystko, co powiedzieli prorocy! Czyż Mesjasz nie miał tego cierpieć, aby wejść do swej chwały?»

Hbr 4,1-2 Lękajmy się przeto, gdy jeszcze trwa obietnica wejścia do Jego odpoczynku, aby ktoś z was nie mniemał, iż jest jej pozbawiony. Albowiem i myśmy otrzymali dobrą nowinę, jak i tamci, lecz tamtym słowo usłyszane nie było pomocne, gdyż nie łączyli się przez wiarę z tymi, którzy je usłyszeli.

Hbr 10,38-39 A mój sprawiedliwy z wiary żyć będzie, jeśli się cofnie, nie upodoba sobie dusza moja w nim. My zaś nie należymy do odstępców, którzy idą na zatracenie, ale do wiernych, którzy zbawiają swą duszę.

 

26. A po ośmiu dniach, kiedy uczniowie Jego byli znowu wewnątrz domu i Tomasz z nimi, Jezus przyszedł mimo drzwi zamkniętych, stanął pośrodku i rzekł: «Pokój wam!»

 

Iz 26,12 Panie, użyczysz nam pokoju, bo i wszystkie nasze dzieła Tyś nam zdziałał!

Iz 54,10 Bo góry mogą ustąpić i pagórki się zachwiać, ale miłość moja nie odstąpi od ciebie i nie zachwieje się moje przymierze pokoju, mówi Pan, który ma litość nad tobą.

 

27. Następnie rzekł do Tomasza: «Podnieś tutaj swój palec 
 i zobacz moje ręce. Podnieś rękę i włóż ją do mego boku, i nie bądź niedowiarkiem, lecz wierzącym!»

 

Ps 78,37-38 Ich serce nie trwało przy Nim, w przymierzu z Nim nie byli stali. On jednak litując się odpuszczał winę, a nie wytracał, i często odwracał swój gniew, i nie pobudzał całej swej zapalczywości.

Ps 103,13-14 Jak się lituje ojciec nad synami, tak Pan się lituje nad tymi, co się Go boją. Wie On, z czego jesteśmy utworzeni, pamięta, że jesteśmy prochem.

Rz 5,20-21 Natomiast Prawo weszło, niestety, po to, by przestępstwo jeszcze bardziej się wzmogło. Gdzie jednak wzmógł się grzech, tam jeszcze obficiej rozlała się łaska, aby jak grzech zaznaczył swoje królowanie śmiercią, tak łaska przejawiła swe królowanie przez sprawiedliwość wiodącą do życia wiecznego przez Jezusa Chrystusa, Pana naszego.

1 Tym 1,14-16 A nad miarę obfitą okazała się łaska naszego Pana wraz 
 z wiarą i miłością, która jest w Chrystusie Jezusie! Nauka to zasługująca na wiarę i godna całkowitego uznania, że Chrystus Jezus przyszedł na świat zbawić grzeszników, spośród których ja jestem pierwszy. Lecz dostąpiłem miłosierdzia po to, by we mnie pierwszym Jezus Chrystus pokazał całą wielkoduszność jako przykład dla tych, którzy w Niego wierzyć będą dla życia wiecznego.

1 J 1,1-2 To wam oznajmiamy, co było od początku, cośmy usłyszeli 
 o Słowie życia, co ujrzeliśmy własnymi oczami, na co patrzyliśmy i czego dotykały nasze ręce - bo życie objawiło się. Myśmy je widzieli, o nim świadczymy i głosimy wam życie wieczne, które było w Ojcu, a nam zostało objawione.

1 Tym 1,14 A nad miarę obfitą okazała się łaska naszego Pana wraz 
 z wiarą i miłością, która jest w Chrystusie Jezusie!

 

28. Tomasz Mu odpowiedział: «Pan mój i Bóg mój!»

 

J 5,23 Kto nie oddaje czci Synowi, nie oddaje czci Ojcu, który Go posłał.

J 9,35-38 Jezus usłyszał, że wyrzucili go precz, i spotkawszy go rzekł do niego: «Czy ty wierzysz w Syna Człowieczego?» On odpowiedział: 
 «A któż to jest, Panie, abym w Niego uwierzył?» Rzekł do niego Jezus: «Jest Nim Ten, którego widzisz i który mówi do ciebie». On zaś odpowiedział: «Wierzę, Panie!» i oddał Mu pokłon.

Ps 102,24-28 Siła moja w drodze ustała, dni moje uległy skróceniu. Mówię: Boże mój, nie zabieraj mnie w połowie moich dni: Twoje lata trwają poprzez wszystkie pokolenia. Ty niegdyś założyłeś ziemię i niebo jest dziełem rąk Twoich. Przeminą one, Ty zaś pozostaniesz. I całe one jak szata się zestarzeją: Ty zmieniasz je jak odzienie i ulegają zmianie, Ty zaś jesteś zawsze ten sam i lata Twoje nie mają końca.

Ps 118,24-28 Oto dzień, który Pan uczynił: radujmy się zeń i weselmy! 
 O Panie, wybaw! O Panie, daj pomyślność! Błogosławiony, który przybywa w imię Pańskie! Błogosławimy wam z domu Pańskiego. Pan jest Bogiem: niech nas oświeci! Ścieśnijcie szeregi, z gałęziami w rękach, aż do rogów ołtarza. Jesteś moim Bogiem, chcę Ci dziękować: Boże mój, chcę Ciebie wywyższać.

Iz 9,6 Wielkie będzie Jego panowanie w pokoju bez granic na tronie Dawida i nad Jego królestwem, które On utwierdzi i umocni prawem 
 i sprawiedliwością, odtąd i na wieki. Zazdrosna miłość Pana Zastępów tego dokona.

Iz 5,9 I powiedzą w owym dniu: Oto nasz Bóg, Ten, któremuśmy zaufali, że nas wybawi; oto Pan, w którym złożyliśmy naszą ufność: cieszmy się 
 i radujmy z Jego zbawienia!

Iz 40,9-11 Wstąpże na wysoką górę, zwiastunko dobrej nowiny w Syjonie! Podnieś mocno twój głos, zwiastunko dobrej nowiny w Jeruzalem! Podnieś głos, nie bój się! Powiedz miastom judzkim: «Oto wasz Bóg!» Oto Pan Bóg przychodzi z mocą i ramię Jego dzierży władzę. Oto Jego nagroda z Nim idzie i przed Nim Jego zapłata. Podobnie jak pasterz pasie On swą trzodę, gromadzi ją swoim ramieniem, jagnięta nosi na swej piersi, owce karmiące prowadzi łagodnie.

Jr 23,5-6 Oto nadejdą dni - wyrocznia Pana - kiedy wzbudzę Dawidowi Odrośl sprawiedliwą. Będzie panował jako król, postępując roztropnie, 
 i będzie wykonywał prawo i sprawiedliwość na ziemi. W jego dniach Juda dostąpi zbawienia, a Izrael będzie mieszkał bezpiecznie. To zaś będzie imię, którym go będą nazywać: „Pan naszą sprawiedliwością”.

Ml 3,1 Oto Ja wyślę anioła mego, aby przygotował drogę przede Mną, 
 a potem nagle przybędzie do swej świątyni Pan, którego wy oczekujecie, 
 i Anioł Przymierza, którego pragniecie. Oto nadejdzie, mówi Pan Zastępów.

Dz 7,59-60 Tak kamienowali Szczepana, który modlił się: «Panie Jezu, przyjmij ducha mego!» A gdy osunął się na kolana, zawołał głośno: «Panie, nie poczytaj im tego grzechu!» Po tych słowach skonał.

1 Tym 3,16 A bez wątpienia wielka jest tajemnica pobożności. Ten, który objawił się w ciele, usprawiedliwiony został w Duchu, ukazał się aniołom, ogłoszony został poganom, znalazł wiarę w świecie, wzięty został 
 w chwale.

Ap 5,9-14 I taką nową pieśń śpiewają: «Godzien jesteś wziąć księgę i jej pieczęcie otworzyć, bo zostałeś zabity i nabyłeś Bogu krwią twoją ludzi 
 z każdego pokolenia, języka, ludu i narodu, i uczyniłeś ich Bogu naszemu królestwem i kapłanami, a będą królować na ziemi». I ujrzałem, 
 i usłyszałem głos wielu aniołów dokoła tronu i Zwierząt, i Starców, a liczba ich była miriady miriad i tysiące tysięcy, mówiących głosem donośnym: «Baranek zabity jest godzien wziąć potęgę i bogactwo, i mądrość, i moc, 
 i cześć, i chwałę, i błogosławieństwo». A wszelkie stworzenie, które jest 
 w niebie i na ziemi, i pod ziemią, i na morzu, i wszystko, co w nich przebywa, usłyszałem, jak mówiło: «Zasiadającemu na tronie i Barankowi błogosławieństwo i cześć, i chwała, i moc, na wieki wieków!» A czworo Zwierząt mówiło: «Amen». Starcy zaś upadli i oddali pokłon.

Ps 2,12 Jego nogi ze drżeniem całujcie, bo zapłonie gniewem i poginiecie w drodze, gdyż gniew Jego prędko wybucha. Szczęśliwi wszyscy, co 
 w Nim szukają ucieczki.

Mt 16,16 Odpowiedział Szymon Piotr: «Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga żywego».

Mt 27,54 Setnik zaś i jego ludzie, którzy odbywali straż przy Jezusie, widząc trzęsienie ziemi i to, co się działo, zlękli się bardzo i mówili: «Prawdziwie, Ten był Synem Bożym».

Rz 1,3-4 Jest to Ewangelia o Jego Synu - pochodzącym według ciała 
 z rodu Dawida, a ustanowionym według Ducha Świętości przez powstanie z martwych pełnym mocy Synem Bożym - o Jezusie Chrystusie, Panu naszym.

2 J 1,9 Każdy, kto wybiega zbytnio naprzód, a nie trwa w nauce Chrystusa, ten nie ma Boga. Kto trwa w nauce Chrystusa, ten ma i Ojca, i Syna.

1 J 4,15 Jeśli kto wyznaje, że Jezus jest Synem Bożym, to Bóg trwa w nim, a on w Bogu.

1 J 5,1.10.20 Każdy, kto wierzy, że Jezus jest Mesjaszem, z Boga się narodził, i każdy miłujący Tego, który dał życie, miłuje również tego, który życie od Niego otrzymał… Kto wierzy w Syna Bożego, ten ma w sobie świadectwo Boga, kto nie wierzy Bogu, uczynił Go kłamcą, bo nie uwierzył świadectwu, jakie Bóg dał o swoim Synu… Wiemy także, że Syn Boży przyszedł i obdarzył nas zdolnością rozumu, abyśmy poznawali Prawdziwego. Jesteśmy w prawdziwym Bogu, w Synu Jego, Jezusie Chrystusie. On zaś jest prawdziwym Bogiem i Życiem wiecznym.

 

29. Powiedział mu Jezus: «Uwierzyłeś dlatego, ponieważ Mnie ujrzałeś? Błogosławieni, którzy nie widzieli, 
 a uwierzyli».

 

J 20,8 Wtedy wszedł do wnętrza także i ów drugi uczeń, który przybył pierwszy do grobu. Ujrzał i uwierzył.

J 4,48 Jezus rzekł do niego: «Jeżeli znaków i cudów nie zobaczycie, nie uwierzycie».

Łk 1,42.45 Wydała ona okrzyk i powiedziała: «Błogosławiona jesteś między niewiastami i błogosławiony jest owoc Twojego łona… Błogosławiona jesteś, któraś uwierzyła, że spełnią się słowa powiedziane Ci od Pana».

2 Kor 5,7 Albowiem według wiary, a nie dzięki widzeniu postępujemy.

Hbr 11,1 Wiara zaś jest poręką tych dóbr, których się spodziewamy, dowodem tych rzeczywistości, których nie widzimy.

1 P 1,7-8 Wy, choć nie widzieliście, miłujecie Go; wy w Niego teraz, choć nie widzicie, przecież wierzycie, a ucieszycie się radością niewymowną 
 i pełną chwały wtedy, gdy osiągniecie cel waszej wiary - zbawienie dusz.

 

 

Tomasz z Akwinu, Atena aurea

 

Jan Chryzostom: Tylko Tomasza nie było wśród zgromadzonych uczniów po rozproszeniu, które nastąpiło przed męką. Stąd też mówi się: Tomasz zaś, jeden 
 z dwunastu, którego zwą Didymus, nie był z nimi, kiedy przyszedł Jezus. 

Grzegorz Wielki: Nie bez powodu stało się, że ów uczeń wybrany był nieobecny. Sprawiła bowiem cudownie niebiańska łaskawość, że ów wątpiący uczeń, skoro dotknął rany swego Mistrza, uzdrowił rany naszego niedowiarstwa. Więcej bowiem posłużyła nam niewierność Tomasza naszej wierze niż wiara innych Apostołów, ponieważ on przez dotknięcie wraca do wiary, a nasz umysł zostaje umocniony w wierze od wszelkich wątpliwości. 

Jan Chryzostom: Jak wierzyć od razu jest właściwością lotnych umysłów, a wiele poszukiwać cechą ociężałych, to 
z tej właśnie racji zarzuca się Tomaszowi, że gdy inni Apostołowie powiedzieli: Widzieliśmy Pana, nie uwierzył, nie tylko odrzucając ich, ale sądząc, iż sama rzecz jest niemożliwa. Mówi się bowiem: Mówili mu więc inni uczniowie: Widzieliśmy Pana. Ale on im rzekł: Jeśli nie ujrzę w ręku jego przebicia gwoździ, a nie włożę palca mego na miejsce gwoździ, i nie włożę ręki mojej w bok jego, nie uwierzę. Będąc bardziej ociężałym od innych, poszukiwał wiary przez zmysł najmniej doskonały, mianowicie przez dotyk, nie wierzył zaś oczom. Nie wystarczy mu więc powiedzieć: Jeśli nie ujrzę, lecz jeszcze dodaje: a nie włożę palca mego na miejsce gwoździ, i nie włożę ręki mojej w bok jego (...) Chrystus nie ukazuje mu się od razu, lecz po ośmiu dniach, aby Tomasz przez uczniów pouczony, zwrócił się ku większemu pragnieniu, i wierniejszym stał się 
w przyszłości. Stąd mówi się: A po ośmiu dniach byli znów uczniowie jego w domu, i Tomasz z nimi. Przyszedł Jezus drzwiami zamkniętymi, i stanął w pośrodku, i rzekł: Pokój wam! (...) Stoi Chrystus i nie oczekuje pytania od Tomasza, lecz aby pokazać, że gdy Tomasz mówił do innych uczniów, Chrystus był tam obecny, używa ponownie jego słów. Dlatego mówi się: Potem rzekł Tomaszowi: Włóż tu palec twój, i oglądaj ręce moje, i wyciągnij rękę twoją, i włóż 
 w bok mój; a nie bądź niewierny, ale wierny. 

Grzegorz Wielki: Pan pozwala dotknąć ciała, którym wszedł przez zamknięte drzwi. Dwie rzeczy w tym zdumiewają, na ludzki rozum sprzeczne ze sobą, gdy po zmartwychwstaniu pokazuje swe ciało jako niezniszczalne 
 a jednak dotykalne. W sposób konieczny bowiem niszczeje to co się dotyka, a co nie podlega zniszczeniu, nie może też być dotykane. Ukazuje się Chrystus jako niezniszczalny 
 i dotykalny zarazem, aby w ten sposób pokazać, że ciało jego ma tę samą naturę i przysługuje mu inna jeszcze chwała (...) Ciało nasze w tym zmartwychwstaniu chwały będzie subtelne dzięki mocy duchowej, lecz dotykalne dzięki prawdzie natury. 

Augustyn: Widział zaś Tomasz i dotykał człowieka, wyznał zaś Boga, którego nie widział ani nie dotykał. Przez to co widział i dotykał, uwierzył, porzuciwszy wszelkie wątpliwości. Dlatego mówi się: Odpowiedział Tomasz, 
 i rzekł mu: Pan mój i Bóg mój! 

Teofilakt: Tomasz, będąc najpierw niewiernym, po dotknięciu boku, stał się najlepszym teologiem. Wyznał bowiem dwie natury jednej osoby Chrystusa. Mówiąc bowiem: Pan mój, wyznał ludzką naturę, zaś mówiąc: Bóg mój, boską naturę, a jednego i tego samego Boga i Pana. 

 

Grzegorz Wielki, Homilie do Ewangelii 26,2-6

Powiedział do nich: „Pokój wam. Jako mnie posłał Ojciec i Ja was posyłam” (J 20,21). To znaczy: jak Bóg Ojciec wysłał Mnie ja5?o Boga, tak i ja, człowiek, wysyłam was jako łudzi. Ojciec wysłał Syna, gdy postano­wił Jego wcielenie dla odkupienia ludzkości. Chciał, aby przyszedł na świat, żeby cierpiał, 
 a jednak kochał Syna, którego posłał na
 mę­kę. Wybranych apostołów Pan nie wysyła dla zażywania radości świata, lecz jak sam został wysłany dla cierpienia, tak ich na świat posyła. Jak więc Syn, pomimo iż Go Ojciec kocha, jest wysłany na cierpienia, tak i uczniowie, choć Pan ich miłuje, są wysłani na świat, aby cierpieli. Dlatego jest powiedziane: „Jak Mnie posłał Ojciec, tak i Ja was posyłam”, to jest: wysyłając was” na zniewagi, jakich doznacie od prześladowców, tak was kocham, jak miłuje Mnie Ojciec, który Mnie wysłał na cierpienie.

To powiedziawszy tchnął na nich i rzekł im: „Weźmijcie Ducha Świętego”. Winniśmy zbadać, dlaczego nass Pan raz udzielił Du­cha Świętego za swego pobytu na ziemi i raz, gdy już wstąpił do nieba. Czyż nie dlatego został uczniom pierwej dany na ziemi, a potem zesłany z nieba, że są dwa przykazania miłości: miłości Boga i bliźniego?

Na ziemi Duch jest dany, aby kochać bliź­niego, z nieba zaś został zesłany dla miło­wania Boga. Jak więc jest jedna miłość 
 i dwa przykazania, tak też jest jeden Duch, który dwukrotnie został udzielony. Po raz pierw­szy, gdy Pan przebywał na ziemi, następnie z nieba, ponieważ miłość bliźniego uczy, jak dojść należy do miłowania Boga. Dlatego mó­wi Jan: „Kto nie miłuje brata swego, któ­rego widzi, jak może miłować Boga, którego nie widzi?” (l J 4,20). Już przedtem Duch Święty przebywał 
 w sercach uczniów, aby wierzyli, ale w sposób widzialny został im udzielony dopiero po zmartwychwstaniu Pa­na...

„Którym odpuścicie grzechy, są im odpusz­czone, a którym zatrzymacie, są im zatrzy­mane” (J 20,23). Miło jest przypatrzyć się tym uczniom, którzy do tak pokornych, cięż­kich prac powołani, do takiego szczytu chwa­ły zostali doprowadzeni. Oto nie tylko co do siebie samych są spokojni, lecz otrzymują władzę przebaczania cudzych win. Mają udział we władzy Najwyższego Sędziego, tak iż w imieniu Boga jednym zatrzymują grze­chy, a innym je przebaczają. Przystało, aby Bóg tych wywyższył, którzy zgodzili się być dla Boga tak bardzo upokorzeni. Oto ci, któ­rzy się lękali, aby sami nie byli skazani, sta­ją się sędziami dusz i innych skazują lub uwalniają.

Teraz ich miejsce zajmują oczywiście bi­skupi. Władzę związywania i rozwiązywania otrzymują ci, którym wyższy stopień władzy dostaje się w udziale. Wielki to zaszczyt, ale też wielki jest ciężar tego zaszczytu. Tru­dno jest temu, kto nie umie w karbach u-trzymać swego życia, stać się sędzią życia cudzego. I często się zdarza, że ten zajmuje miejsce sędziego, którego życie wcale nie odpowiada temu stanowisku. Często się zda­rza, że ktoś, kto skazuje tych, którzy wcale na to nie zasługują, albo też innych uwal­nia, sam jest związany. Często w zwalnia­niu lub w rozwiązywaniu swych podwład­nych kieruje się własną wolą, a nie sprawie­dliwością. Toteż pozbawia się władzy zwią­zywania i rozwiązywania ten, kto ją sprawu­je dowolnie, bez względu na dobro swych podwładnych. Często też zdarza się, że pa­sterz osądzając bliźniego kieruje się niena­wiścią lub życzliwością. Nie mogą należycie osądzać podwładnych ci, którzy w osądzaniu kierują się nienawiścią lub przyjaźnią. Słu­sznie tedy mówi prorok o nich: „Zabijali du­sze, które nie umierają, a ożywiali dusze, które nie żyją” 
 (Ez 13,19). Kto skazuje nie­winnego, zabija tego, kto nie umiera; kto usiłuje winowajcę uwolnić od katuszy, stara się ożywić tego, który żyć nie będzie.

Należy więc sprawę rozważyć i wtedy-do­piero użyć władzy związywania i rozwiązy­wania. Trzeba poznać, co poprzedziło winę, lub jaka była po niej pokuta, aby tych, któ­rych wszechmocny Bóg nawiedza łaską skruchy, wyrok pasterza uwolnił. Wtedy bo­wiem Bóg rzeczywiście uwalnia, gdy jest przekonany, iż wyrok sędziego jest słuszny. Dobrze jest to wyrażone na przykładzie wskrzeszenia Łazarza, który już od czterech dni był w grobie. Najpierw Pan wezwał i wskrzesił zmarłego mówiąc: „Łazarzu, wynijdż z grobu”, a dopiero wtedy, gdy wskrzeszony wyszedł, uczniowie go rozwiązali, jak to jest napisane: „Gdy wyszedł ten, który był związany opaskami, wtedy ucz­niom powiedział: «Rozwiążcie go i pozwólcie odejść»„ (J 11,43-45). Oto już żyjącego roz­wiązują uczniowie; rozwiązują tego, którego Mistrz wskrzesił z martwych. Gdyby bo­wiem uczniowie rozwiązali martwego Łaza­rza, poczuliby tylko wstrętny zaduch; inny skutek czynu nie byłby się okazał. Z tego rozważania poznajemy, że mocą swego pa­sterskiego urzędu winniśmy uwalniać tylko tych, o których jesteśmy przekonani, że Stwórca nasz ożywił ich przez wskrzeszającą łaskę. To zaś ożywienie poznaje się jeszcze przed dokonaniem usprawiedliwienia, to jest z samego już wyznania grzechu. Umarłemu Łazarzowi nie powiedziano: „Ożyj”, lecz „Wyjdź 
 z grobu”. Każdy bowiem grzesznik, któ­ry ukrywa swą winę 
 w swoim sumieniu, we­wnątrz się ukrywa, kryje się w zakątku swego mieszkania. Jednakże zmarły wychodzi z grobu, gdy grzesznik dobrowolnie wyznaje swoje winy. Łazarzowi więc powiedziano: „Wynijdż z grobu”. To jakby każdemu, kto umarł z powodu grzechu, wprost oświadczo­no: Dlaczego ukrywasz winę w swoim su­mieniu? Wynijdź przez jej wyznanie! Zapie­rając się jej, sam trzymasz się w swym zam­knięciu. Niech więc umarły wyjdzie, to jest niech grzesznik wyzna swą winę. Gdy wyj­dzie, muszą go uczniowie rozwiązać, to zna­czy, że pasterze Kościoła za to, że nie wstydził się wyznać grzechu, powinni go uwolnić od kary, na jaką zasłużył. Powiedziałem kró­tko 
 o osądzeniu winnego, aby z wielkim umiarkowaniem pasterze Kościoła starali się czy to rozwiązywać, czy to związywać. Czy jednak sprawiedliwie, czy niesprawiedliwie pasterz osądza, trzoda winna się obawiać je­go wyroku, aby ten, kto mu podlega i może niesprawiedliwie zostać osądzony, nie zasłu­żył na wyrok za popełnienie innej winy. Pa­sterz więc powinien się obawiać, aby nie uwolnił, czy też nie związał kogoś nieroz­ważnie. Ten zaś, kto pozostaje pod ręką pa­sterza, niech się lęka, aby nie został zwią­zany niesprawiedliwie. Niech zuchwale nie gani zdania swego pasterza, aby - choć nie­sprawiedliwie został związany - przez swą rozdrażnioną pychę wywołaną naganą, nie dopuścił się winy, jakiej przedtem nie popeł­nił.